Dziś w nocy jadę do Warszawy, w końcu dowiem się wyniku biopsji i dowiem się jak będzie przebiegało leczenie......(mam nadzieje, że nie będę tam długo. że jakoś pogodzę leczenie z nowo zaczętą dziś szkołą wiem notatki z wykładów mogę mieć od znajomych z grypy ale jednak te zaliczenia, trzeba coś z tym zrobić. Mam nadzieje ze jakoś to pogodzę.
Nie chce długiego leczenia. Jak ja mam to tam wytrzymać jeszcze nie zaczęłam i jeszcze nie wiem czy tam zostanę, ale juz mi się tak być nie chce.
Nie chce być długo w Warszawie bo do listopada muszę dojść do siebie....
musi się udać przecież mam was nie jestem z tym sama
http://www.youtube.com/watch?v=NjjA_aF0CUc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz