Translate

czwartek, 27 listopada 2014

POMORZE I NIE TYLKO 
CHCIAŁABYM WAS ZAPROSIĆ NA TANECZNY MARATON CHARYTATYWNY.. 
TAŃCZYMY DLA RAFAŁA.. 
PRZYJDZIE POMÓŻCIE BĘDZIE ŚWIETNA ZABAWA.

SERDECZNIE ZAPRASZAMY 
NIE MA LEPSZYCH MIKOŁAJEK JAK SPĘDZENIE ICH W TAK FAJNYM GRONIE...



poniedziałek, 24 listopada 2014

Jest źle, mam coraz większą nogę, a zarazem coraz większego doła. Moja psychika mi coraz bardziej siada ;(

poniedziałek, 3 listopada 2014

31-go października miałam wizytę w COI w W-wie.
Po zmianie lekarza jest super.
Mam się dalej obserwować guzami nie przejmować :)
kontrola za 2.5 miesiąca

Wygrać to znaczy nie poddać się
rozpaczy i zwątpieniu
Wygrać to znaczy zamienić słabość w siłę.
Pokonanie własnej słabość, rozpaczy i zwątpienia
czyni człowieka wielkim

poniedziałek, 27 października 2014

Odebrałam dziś wynik TK i co wyszedł tak jak miał nie wyjść. Dwie torbiele na jajniku ostatnio była jedna mała, a teraz jest dwa razy większa niż  ostatnio, a na dodatek pojawiła się  druga.
Wiec na pilne wizyta u ginekologa onkologii  i marker CA-125 i zobaczymy co dalej ....

Jutro większości się dowiem co ma być  to będzie, ale jedno wiem na pewno trzeci raz tej bitwy przechodzić nie chce ;/

piątek, 24 października 2014

W poniedziałek jadę odebrać wynik TK mam nadzieje że będzie dobry. Potem idę do swojej onkolog....  Oby było ok


W piątek 31-go wybieram się z Moniczką do W-wy pierw do COI na kontrolę i płukanie  porta. A potem zwiedzać Warszawkę :) 

wtorek, 21 października 2014

mam już  wszystkiego dość... Czemu życie musi być  tak niesprawiedliwe...
bez sensu takie coś ;(

wtorek, 7 października 2014

Where is the moment we needed the most 
You kick up the leaves and the magic is lost 
They tell me your blue skies fade to grey 
They tell me your passion's gone away 
And I don't need no carryin' on 

You stand in the line just to hit a new low 
You're faking a smile with the coffee you go 
You tell me your life's been way off line 
You're falling to pieces everytime 
And I don't need no carryin' on 

Cause you had a bad day 
You're taking one down 
You sing a sad song just to turn it around 
You say you don't know 
You tell me don't lie 
You work at a smile and you go for a ride 
You had a bad day 
The camera don't lie 
You're coming back down and you really don't mind 
You had a bad day 
You had a bad day 

Well you need a blue sky holiday 
The point is they laugh at what you say 
And I don't need no carryin' on 

You had a bad day 
You're taking one down 
You sing a sad song just to turn it around 
You say you don't know 
You tell me don't lie 
You work at a smile and you go for a ride 
You had a bad day 
The camera don't lie 
You're coming back down and you really don't mind 
You had a bad day 

(Oh.. Holiday..) 

Sometimes the system goes on the brink 
And the whole thing turns out wrong 
You might not make it back and you know 
That you could be well oh that strong 
And I'm not wrong 

So where is the passion when you need it the most 
Oh you and I 
You kick up the leaves and the magic is lost 

Cause you had a bad day 
You're taking one down 
You sing a sad song just to turn it around 
You say you don't know 
You tell me don't lie 
You work at a smile and you go for a ride 
You had a bad day 
You've seen what you like 
And how does it feel for one more time 
You had a bad day 
You had a bad day 

Had a bad day 
Had a bad day

poniedziałek, 29 września 2014

Noga puchnie i puchnie od jutra zaczynam rehabilitację w końcu powinnam ją zacząć 3 miesiące temu przynajmniej... NO ale co tam lekarze niby wiedzą  więcej a gówno prawda... najlepiej ich omijać szerokim łykiem...

A noga puchnie i zaczyna boleć.....

piątek, 19 września 2014

Cześć...

Od 2 miesięcy puchnie mi noga....
 Najpierw zaczęło się  od stopy, potem już  cała noga spuchła jak balon. Od kilku dni zaczęła mnie nawet boleć  przez opuchliznę  przytyłam 15 kg bo wszystko inne mam takie same spodnie dalej mi z dupy spadają .. tylko ta noga ;/ jest tak gruba, że mam problem z każdymi spodniami. nie mogę  już włożyć  nogawki. A jak już mam większe spodnie, aby weszła mi noga to wiszą  na mnie przy tyłku i na drugiej nogawce ;( wiec lipa..

Zaczynam mieć już powoli tego dość..;(
Nie cierpię  takiego  życia... do dupy...

poniedziałek, 1 września 2014

Kochani moja koleżanka Kasia tegoroczna finalistka Miss Polski na wózku przekazała na licytację  swoją  sukienkę, w której była podczas finałowej gali...

Pieniążki uzyskane z licytacji zostaną  przekazane na leczenie 4-letniej Amelii, która walczy z Neuroblastomą

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=346801668821428&id=244491515719111 tu możecie licytować...


czwartek, 28 sierpnia 2014


Ostatnio znalazłam bardzo piękny i wzruszający teledysk;)
Teledysk nagrany na oddziale onkologii  dziecięcej w instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Wszystkie dzieciaki z teledysku walczą z nowotworem kości niektóre z nich po raz kolejny  

Rapsodia
Zapomniany

Zatapiasz się w swym własnym ja
na przekór światu zmieniasz się
nie słyszysz innych, jak brzmi łza
choć wciąż próbujesz, byle nie
Nie, nie być zapomnianym
By nie, nie być zapomnianym
I Nie, nie być zapomnianym
nie, nie
I przyjdzie dzień, ten, w którym sam
odnajdziesz drogę, którą iść
lecz strach silniejszym jest gdyż świat
w pośpiechu pędząc łamie szyk

Byś nie, 

nie był zapomniany
nie, nie był zapomniany
Byś nie, nie był zapomniany
nie, nie

I wiedz, że cisza rodzi zło, / Wers i chorus na chr. 

że każdy ruch twój zmieni los,
bo przeszłość choć w niewinność brniesz,
przypomni Tobie, nawet w śnie

Jak nie, nie być zapomnianym

nie, nie być zapomnianym
Jak nie, nie być zapomnianym
nie, nie 
http://www.youtube.com/watch?v=YHcMqAKuz9o

środa, 13 sierpnia 2014

Jestem już po leczeniu niecałe 4 miesiące czuję  się  co raz lepiej. Ostatnio nawet dwa tygodnie spędziłam w górach w Orliku w Kudowie Zdrój. Jak zawsze bardzo mi się tam podobało. Poznałam fajnych ludzi, z innymi z którymi się  już  znałam mogłam się spotkałam było na prawdę  super... To było takie moje oderwanie się  od rzeczywistości nie myślenie o ostatnim okresie mojego życia.....

Przez ostatni rok u mnie wiele się działo. Właśnie myśl, że na wakacje pojadę  do Orlika trzymała mnie przy dobrym samopoczuciu...

Gdy byłam podczas leczenia Nic mi nie było wolno... hmmm tzn według moich znajomych nic mi nie było wolno..Ciągle słyszałam: Tego Ci nie wolno, Uważaj, Nie idź na słońce, ubierz się ciepło. Te zwroty było na prawdę  bardzo męczące szczerze to niektóre są do dziś co mnie jeszcze bardziej denerwuje....

W czasie leczenia i po nim denerwowały mnie telefony, maile i wiadomości od znajomych i rodziny, którzy zadawali mi ciągle jedno i to samo pytanie.."jak się czujesz" kurde no jak mogę się czuć po chemii ....A gdy odpowiadałam, że czuje się  dobrze niektórzy mówili mi "jak to przecież bierzesz chemię  nie możesz czuć się  dobrze" jeśli wiesz lepiej jak się  czuje to po co się  mnie o to pytasz skoro uważasz że wiesz lepiej.

Dziś  wiem, komu mogę  mówić  o moim samopoczuciu, a komu nie....


czwartek, 24 lipca 2014

Cześć  kochani u mnie wszystko  porządku. Wyniki ok,  w sobotę  jadę  w moje ukochane miejsce jakim jest sanatorium orlik :) w Kudowie- Zdrój

a dziś  pakowanie jutro zakupy.

Dziś  jeszcze czytam książkę, która  pożyczyła mi Kasia
Książka jest super
A oto kilka fragmentów;
-"Można by sądzić, że gniew jest czymś oczywistym w sytuacji stwierdzonego raka. Wydawałoby się naturalne żądanie odpowiedzi dlaczego. [...] rak nie zmienił mojego życia. Chodzi mi o to, że był po prostu częścią  mojego dzieciństwa (i nie tylko) jedyne co zrobił to pomógł mi wcześniej dorosnąć..."

- Czy można zarazić  się rakiem?? Łatwiej zarazić  jest się złamaną  nogą  niż rakiem. Rak nie przenosi się z jednego człowieka na drugiego. Żaden rak nie jest zakaźny !!(pamiętaj)"

-" myślałem o dziewczynce [...], która obserwowała różne zabiegi szpitalne i doszła do wniosku, że ci ludzie tutaj nie wiedzą  co robią. Wlewają  we mnie krew jednego dnia i wyciągają  następnego."

-"dzieci rozumieją  rzeczy znacznie lepiej niż sądzą dorośli!!"  

Na dziś  koniec czytania :) fragmenty pochodzą  z książki Erma Bombeck "nic mi nie jest po prostu miałem raka"

Na prawdę polecam :)

czwartek, 10 lipca 2014

Pewnie jesteście ciekawi jak po wczorajszej wizycie w CO w Warszawie, otóż wizyty nie było, lekarza nie było i nikt nie raczył nas poinformować. Na marne jechałam do Warszawy myślałam ze pozabijam wszystkich. No ale co zrobić taki klimat i taka służba zdrowia.

Przy okazji zapraszam do polubienia pojej strony na facebooku https://www.facebook.com/Decoumak?fref=ts

wtorek, 8 lipca 2014

Jutro kolejna kontrola w COI w Warszawie. Wyniki TK są dobre i oby tak dalej, u mnie tez w miarę ok po za psychiką, która mi często doskwiera huśtawki nastroju itp. 

Czuje się  jakoś hm.. ograniczona tak jakby nic mi nie było wolno, a takie życie jest męczarnią  

czwartek, 12 czerwca 2014

u mnie jak na razie wszystko w porządku. 2-go byłam w Warszawie na kontroli. Dostałam skierowania na tk z których będziemy wiedzieli więcej...

wtorek, 29 kwietnia 2014

Jutro kończę chemię, kończę  leczenie koniec.... leczenie zakończone  :) ostatnia nocka w Centrum Onkologii jutro ostatnia chemia i do domu i juz tu nie wracam

piątek, 28 marca 2014

dawno tu nie pisałam.... 

otóż po 6-stej chemii coś mnie dopadło między 6-stą a 7-dmą  chemią TYLKO 5 dni spędziłam w domu resztę to pobyt w szpitalu... Miałam poparzenia 2 stopnia po radioterapii do tego ciągła biegunka wywołana przez bakterie. Podczas pobytu w szpitalu spadła mi psycha, denerwowało mnie wszystko... teraz juz nieco lepiej po 7-dmej chemii czuje się dobrze psycha tez prawie odbudowana dzięki mojej kochanej klasie za co im DZIĘKUJĘ jesteście WSPANIALI ;* 

czwartek, 27 lutego 2014

kochani tak jak pisałam wcześniej jestem juz po operacji.. obecnie jestem tez po VI chemii . i była  to pierwsza chemia przy której były komplikacje ....i wymioty i ból  nerek i biegunka a teraz jestem u siebie w szpitalu...

czwartek, 20 lutego 2014

wczoraj byłam na nagraniu w Krakowie do rozmów w tłoku.. Mimo moich obaw było całkiem dobrze.. Teraz zawitałam w Warszawskim Centrum Onkologii na kolejnym cyklu chemii...

wtorek, 4 lutego 2014

Kochani.. już  pozbyłam się  dziada .. wczoraj miałam operację..  jest już  dobrze.. Nawet mnie nic nie boli.. Dziś już zaczęłam chodzić.. Mam nadzieje że szybko wyjdę..

Przy tej okazji chciałabym razem z Moniką  podziękować  Natalii za to, że tak dzielnie nami się  opiekowała. Jest najlepszą  pielęgniarką na oddziale.. Najlepiej robi zastrzyki...po których nie ma siniaków:)
Natalia dziękujemy :) 


Przyszedł raczek nieboraczek

przywiózł smutku osiem taczek

Ale przyszły też dziewczyny,

które smutek wypędziły


Raczek skulił się nieśmiało

"Co się tutaj będzie działo!"


Zerka w lewo, zerka w prawo

,
one go wypędzą żwawo

!
Nie wie raczek gdzie zaglądać


"Nie tak miało to wyglądać!
"
Przecież miał zadawać rany,


przecież inne miał on plany


Może narząd, może kości,


dużo widział możliwości


Ale tak z raczkami bywa,


że gdy walka jest wciąż żywa,


że gdy pacjent jest zawzięty,


raczek może dostać w pięty.

wtorek, 21 stycznia 2014

Od 28 stycznia zaczynam radioterapię przed operacyjną....
5dni radioterapia...potem operacja.... a co dalej jeszcze nie wiem..

piątek, 17 stycznia 2014

Ahh... Ci lekarze..

Miałam dzwonić od 8-go stycznia do pana doktora umówić się na radioterapie dzwonię  i dzwonie... codziennie gada mi to samo proszę zadzwonić jutro.. wiec dzwonie i dzwonie dziś  powiedział proszę  zadzwonić  w poniedziałek... nie wiem ile jeszcze mam czekać na to aby powiedział proszę  przyjechać w ......... lekarze potrafią dobić człowieka... Jak można kazać czekać na leczenie.. PARANOJA



A tak po za tym to prośba do WAS- ludzi o dobrym serduszku... Potrzebna pomoc

Marzenka to wspaniała osoba, która dzielnie walczy o swoje prawo do leczenia. Jednak do tej walki potrzebna spora suma pieniędzy...

Adcetris- płatny zabójca. Bardzo drogi płatny zabójca...Jest to lek, który pomoże Marzence w rozwodzie z niechcianym mężem HODGKINGIEM-Chłoniakiem...
Jedyny sposób na rozwód z tym gościem to podanie kilkunastu dawek Adcetisu co wiąże się  z ogromnymi kosztami. Jedna dawka leku to ok 32 tyś  złotych. 32tyś pomnożyć razy ilość dawek a musi ich być 16-ście. Wiec to jest spora suma do uzbierania.

I ty możesz pomóc Marzence, przekazując swój 1% podatku

 

środa, 8 stycznia 2014

Jestem po 5 chemii dopiero teraz odczułam jakieś skutki uboczne chemii. Ostatniego dnia 5 cyklu dostałam bólów brzucha oraz biegunki..Jest mi słabo czuję się zmęczona...ale przejdzie musi przejść jutro muszę zawitać  na zaliczeniu z Anatomii.. Wiec kochany brzuszku przestań boleć :)

czwartek, 2 stycznia 2014

I po feriach  po moich planach....:(
życie jest mega nie sprawiedliwe.... Kurcze dlaczego ja ;//

środa, 1 stycznia 2014

Asiu Patryk Miki i Robcio dziękuję  Wam za wspaniałą  zabawę Nowo Roczną..  Jesteście wspaniali.. Asiu a dla Ciebie specjalne podziękowania za rozmowę  do 6 rano...

Teraz pełna Twojej energii mogę  jechać  na 5-ty cykl chemii....wracam 6 albo 7 styczeń :)


Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku, aby ten rok 2014 był lepszy od każdego poprzedniego...