Translate

wtorek, 11 września 2018

:)


Cześć na prośbę swojej przyjaciółki czytelniczki bloga pisze ten post  proszę kochana 😍
Nie piszę na blogu z uwagi na brak czasu, nie mam wolnej chwili by usiąść i coś mądrego napisać.  Dziś jednak znalazłam chwilkę by podzielić się z Wami tym co u mnie słychać.
Jeśli chodzi o zdrowie to jak ze zdrowiem raz jest lepiej raz gorzej.  Właściwie to u mnie nie może być dobrze  (chyba by mi się  nudziło).  Tym razem jednak nerki dokładniej – wyhodowałam sobie kamienie. Kamienie – niby nic takiego jednak u mnie to już poważna sprawa. Nie urodzę ich z uwagi na fakt iż się cewnikuje. Wiec muszę je jakoś rozbić. 

Jeśli  chodzi o sprawy z raczkiem to jak na razie czysto J Nie ma nowych zmian Joby tylko tak dalej 

Co u mnie jeszcze słychać ?
Po pierwsze : W czerwcu obroniłam licencjat z Pedagogiki Specjalnej  -temat pracy oczywiście onkologiczny bo jaki inny mogłabym wybrać J

Po drugie:  Jestem w trakcie robienia  prawka – nie nie nie jest to moje marzenie. Robię  to raczej z  tego powodu, że życie mnie do tego zmusiło L

Po  trzecie:  mam marzenie by napisać kiedyś książkę, zaczęłam, ale już wiem, że potrzebuje pomocy – sama nie dam rady L






W ostatnim czasie ten skurwiel zabrał mi dwie przyjaciółki za którymi bardzo tęsknie mimo upływu czasu nie jestem w stanie sobie z tym poradzić L Bardzo za nimi tęsknie L