Translate
środa, 28 sierpnia 2013
Do szpitala w Warszawie jeszcze ponad tydzień, a ja juz z bólu nie śpię po nocach leki przeciw bólowe nic nie pomagają.....zmęczenie po kilkunastu nie przespanych nocach powoduje to, że chodzę nerwowa czasem odbija się to na moich znajomych.... często nie panuje nad sobą i emocjami... nie wiem jak psychicznie i fizycznie wytrzymać do tego 6 września o ile leczenie się wtedy zacznie a nie później....bo chyba bym dalszego czekania nie wytrzymała....
środa, 21 sierpnia 2013
Wynik biopsji odebrany.....
Dziś przy okazji rezonansu głowy i kolana postanowiłam pójść do mojej pani onkolog po wynik biopsji cały czas nadzieja że to coś we mnie to nic złego....
niestety kiedy weszłam do gabinetu, a pani doktor miała wyniki w ręku usłyszałam tylko "nie jest dobrze" wynik biopsji wskazuje na to że mam mięsaka....a dokładniej Mam nienabłonkowego mięsaka z martwicą.....
No i to zapowiada kolejne leczenie na oddziale onkologicznym.... leczenie, które przeszłam kilkanaście lat temu to mało.... oczywiście natura musiała mnie kolejny raz wystawić na próbę walki z takim czymś .... :(
Mam już tego wszystkiego dość....
niestety kiedy weszłam do gabinetu, a pani doktor miała wyniki w ręku usłyszałam tylko "nie jest dobrze" wynik biopsji wskazuje na to że mam mięsaka....a dokładniej Mam nienabłonkowego mięsaka z martwicą.....
No i to zapowiada kolejne leczenie na oddziale onkologicznym.... leczenie, które przeszłam kilkanaście lat temu to mało.... oczywiście natura musiała mnie kolejny raz wystawić na próbę walki z takim czymś .... :(
Mam już tego wszystkiego dość....
środa, 7 sierpnia 2013
Najgorsze USG w życiu
Dziś miałam USG Uda związku ze stwardnieniem które sobie wyczułam jakieś 3 miesiące temu pierwsze sekundy badania... to ma strukturę guzowatą do dalszej diagnostyki... jest bardzo duże 10 na 7 cm.... Wizyta u pani doktor... skierowanie na biopsje... i jakieś mówienie mi czegoś co do mnie nie docierało... do onkologów jeżdżę koło 15 lat a dziś pierwszy raz próbowałam się powstrzymać od łez.... ie na długo gdy do domu wróciłam łzy same napłynęły... Czy to początek drugiej walki z chorobą?... przecież jedną już miałam po co mi druga.?... za co ja to dostałam?.... Dlaczego ja ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)