Witajcie :)
Znów przez jakiś czas nie było mnie tu :)
Od ostatniego wpisu wiele się zmieniło... Wtedy było wszystko w porządku, a teraz....
Teraz będzie na pewno coraz lepiej muszę tylko stanąć do Walki.. W ostatnim wyniku wyszedł przerzut . Nie duży taki niewielki skurwiel na płucu..
Staram się trzymać i trzymam się jakoś nawet można powiedzieć trzymam się dzielnie... oczywiście w czasie oczekiwania na wyniki, a właściwie decyzje co z tym skurwysynem robimy nie chciało mi się nic zwłaszcza uczyć, a sesja w trakcie...
Kiedy zapadła decyzja dalej nie chce mi się uczyć, ale w dupie z nauką... mam przerzut na płuco i nim muszę się zająć... wiec taki jest plan leczenia operacja... wycinamy skurwiela czekamy na histpata i jedziemy na kontrolę do Warszawy... Wycinamy go oczywiście po sesji nie nie nie sesja musi być zdana wtedy można się leczyć... Jestem dobrej myśli wiem, że będzie dobrze musi być... Mam wielka nadzieje, że się go wytnie i będzie jak przez ostatnie dwa i pół roku będzie spokój... Mam wielką nadzieję, że on nie rośnie we mnie i chemia nie będzie potrzeba, ze po prostu obędzie się bez niej :)
A tak przy okazji idą święta więc tamta część idzie w oddal, a teraz moi mili....
W ten zbliżający się czas świąt chciałabym życzyć Wam wszystkim Wesołych, radosnych rodzinnych Świąt. Szczęśliwego Nowego Roku, spokoju dużo dużo zdrówka bo to najważniejsze...
Wszystkiego co najlepsze...
https://www.youtube.com/watch?v=oNrkC2y25I0