Translate

poniedziałek, 16 listopada 2015

vCześć :)

Wiem dawno mnie tu nie było. Między czasie cały czas  jestem kontrolowana, ciągle wykonują  mi MRI lub TK, aby sprawdzić czy dziad zniknął raz na zawsze..

Ostatnie takie badanie miałam 13.listopada mimo, że był to 13-go  piątek wynik na pewno będzie dobry bo innej opcji nie ma i żadne przesądy tego nie zmienią..
 Jednak to ze jak na razie jestem "czysta" i nic złośliwego we mnie nie ma.. Nie jestem w pełni szczęśliwa.

Noga cały czas mi dokucza. Nie wiem dlaczego jeszcze nie trafiłam na kogoś  to by mi powiedział "obrzęk zniknie" każdy mi mówi tak musi być  i nic nie da się z tym zrobić..
Bardzo mnie to męczy.. Nie mogę nawet przebiec kilku metrów na autobus czy odjeżdżający pociąg...

Mam coraz większy problem z doborem spodni i butów .... Nic już  nie jest dla mnie takie samo jeszcze nieco ponad 2 lata temu robiłam wszystko to na co miałam ochotę nawet podczas chemii wszędzie było mnie pełno..

A teraz zwalniam, poddaje się, tchórze.. od nowego roku próbuje bardziej zawalczyć o siebie a nie o innych.. Przerosło mnie też  czytanie na FB wiadomość o odchodzących znajomych o tym jak u znajomych jest ciężko w jakim  ciężkim  stanie są .. Mam już dość słuchania takich wiadomości...

Do tego ostatnia kłótnia z moją kochaną  przyjaciółką dała mi mega w kość... Od wczoraj co chwilę  popłakuje.. Wiem że to jest czasem dobre wypłakać  się do poduszki... Ale wiem, że sama nie dam rady sie z tym uporać.. Będę  szukać  pomocy u specjalistów....

Dlatego postanowiłam zmiany zacząć od wczoraj.. odłączyłam sie od FB poprosiłam przyjaciółkę  o zmianę hasła i nie dawanie mi go dopóki nie będę na to gotowa.. Dzień 1 wytrzymałam choć  rano bylo trochę ciężko, ale dałam rade kolejne już  pójdą lepiej :) Dzień bez Facebooka nie jest dniem straconym