A więc tak :
--> z niecierpliwością choć z lekkim stresem czekam na kolejny wynik TK, oraz wizytę w Centrum Onkologii w Warszawie, a mam ją 13-go lutego, wynik TK może juz w piątek..
---> z niecierpliwością czekam na ustąpienie obrzęku limfatycznego, ale nie wiem czy kiedykolwiek się doczekam tego, aby moja noga osiągnęła normalne wymiary czas pokaże.
Jak teraz wygląda moje życie po leczeniu hmm 3 lutego minie rok od operacji czyli rok od pozbycia się guza. Prócz tego, że puchnie mi noga co utrudnia mi trochę funkcjonowanie przeszkadza mi i to mega to chodzę do szkoły ba nawet na w-f ćwiczę i wcale nie mam zlej frekwencji w szkole.
Dlatego myślę, że jeśli poradziłam sobie ze szkołą już 3 semestry będę większości czasu w szpitalu i teraz na rehabilitacjach jest całkiem dobrze z pewnością zaliczę 4 semestr i postaram się zdać egzaminy i być dobrym Terapeutą zajęciowym...
Po za tym sama zaczynam ćwiczyć nogę bo NFZ daje mi 10 dni rehabilitacji na kilka miesięcy, a potrzeba jej ciągle...
Po drugie_ po wielu latach pomagania innym zrobiłam krok by pomóc sobie... Jak? Zgłosiłam się do fundacji, aby uzyskać subkonto na 1 % i tym sposobem będę mogła finansować rehabilitację
:) Jeśli chcesz się więcej dowiedzieć podaję maila jadziaokz@op.pl
Kiedyś podawałam ale zmieniłam maila ponieważ zapomniałam hasła do poprzedniej skrzynki :)